Ostatnie dwa dni były wspaniałe. Z piątku na sobotę wraz z Eweliną nocowałam u Agaty. Spędziłam dużo czasu z Zuzą i Amelą. Pod wieczór zabrałyśmy się za robienie ozdób choinkowych. Wykonałyśmy dwie 4cm bombki z satynowych wstążek, pełno kolorowych kokardek i łańcuchy z papieru oraz bibuły. Dużo przy tym rozmawiałyśmy, głównie o tym do jakiej chcę iść szkoły. Jestem bardzo niezdecydowana i sama jeszcze nie wiem. Jakoś się nawet zbytnio nad tym nie zastanawiałam. Wolę żyć tym co tu i teraz, niż myśleć co będzie w przyszłości, po co tracić na to czas.
Później zrobiłyśmy sobie popcorn i do pierwszej w nocy oglądałyśmy film kryminalny "Morderstwo w Orient Expressie" na podstawie książki Agathy Christie. Był świetny, choć książka bardziej mi się podobała.
Na drugi dzień wstałyśmy z samego rana. Zabrałyśmy się za porządki, po czym miło spędziłyśmy popołudnie. Pod wieczór wracałyśmy do siebie. Strasznie nie lubię jeździć autobusami, więc mimo, że było strasznie zimno i ciemno, przeszłyśmy się pieszo. Całą drogę przegadałyśmy, więc bardzo szybko zleciał nam czas. Po pięćdziesięciu minutach drogi doszłyśmy do domu.
A tak poza tym to dziś Andrzejki. Nie wiem jeszcze co będę robić, ale na pewno bez wróżb się nie obejdzie. Miłego dnia wszystkim ;)
Udał nam się ten weekend, koniecznie musimy to powtórzyć
OdpowiedzUsuń